Obalamy najpopularniejsze mity dietetyczne

Oto 6 najczęściej powtarzanych mitów na temat zdrowej diety.

Temat diety i zdrowego odżywiania stał się w ostatnich czasie bardzo popularny. Każdy z nas chce być teraz „fit”. W internecie aż roi się od porad dietetycznych –  wskazówek, co i jak powinniśmy jeść, aby zachować zdrowie i smukłą sylwetkę. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że znaczna część  tych porad ze zdrowym żywieniem nie ma za wiele wspólnego. Mity dietetyczne słyszymy również w gabinecie od wielu naszych pacjentów. W tym artykule postanowiliśmy się z nimi rozprawić. Oto 6 najczęściej powtarzanych mitów na temat zdrowej diety.

MIT 1: Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia i powinno być bardzo obfite

FAKT

„Śniadanie jedz jak król, obiad jak książę, a kolację jak żebrak”. Okazuje się, że to stare przysłowie nie do końca jest zgodne z prawdą. Zacznijmy od tego, że bardzo wielu z nas po przebudzeniu wcale nie odczuwa głodu i na śniadanie nie ma zwyczajnie ochoty. Wolimy wstrzymać się ze zjedzeniem pierwszego posiłku do momentu, gdy rzeczywiście poczujemy łaknienie – najczęściej ma to miejsce dopiero w pracy lub w szkole. Nieprawdziwym jest również stwierdzenie, że śniadanie powinno dostarczać nam energii na cały dzień. Idąc tym tokiem myślenia, powinien nam wystarczyć jeden posiłek dziennie. A  przecież spożywamy ich co najmniej 2 lub 3, w tym obiad, który jest przecież kaloryczniejszy od śniadania.
W rzeczywistości śniadanie nie jest najważniejszym posiłkiem dnia, bo wszystkie są tak samo ważne! Mało tego! Pominięcie któregoś z nich powoduje, że jemy nieregularnie, a to z kolei odbija się na niewyrównanym poziomie glukozy. Co więcej, śniadanie warto zjeść 1-2 godziny od momentu wstania z łóżka, gdyż mózg i ciało potrzebują energii do prawidłowego funkcjonowania.

MIT 2: Ostatni posiłek należy zjeść najpóźniej do godziny 18:00

FAKT

Osobom pracującym do późna lub w systemie zmianowym raczej trudno byłoby trzymać się tej zasady. Wiele z nich na pełnowartościowy posiłek może pozwolić sobie dopiero po powrocie z pracy. Poza tym kładąc się spać przykładowo o godzinie 24:00, czuliby się zwyczajnie głodni, gdyby ich ostatni posiłek przypadał na godzinę 18:00. Znacznie sensowniejszą jest zasada: jedź nie później niż 2-3 godziny przed snem. Warto też pamiętać, że w prawidłowej diecie ważniejszy jest bilans energetyczny i jakość posiłków niż sama pora jedzenia.

MIT 3: Owoce wolno jeść tylko do 12:00

FAKT

Zacznijmy od tego, że owoce nie zmieniają swojej kaloryczności w różnych porach dnia. Średniej wielkości banan będzie miał ok. 100 kcal zarówno o godzinie 9:00 rano, jak i o 15:00. Jeśli chodzi o ilość dostarczonej energii, nie ma więc znaczenia, o której godzinie go zjemy. Jednak faktem jest, że niektóre owoce mogą sprzyjać gromadzeniu się nadmiernej ilości gazów w jelitach, np. jabłka czy gruszki. Dzieje się tak przez zawarte w nich duże ilości cukrów prostych (fruktozy i sacharozy), które w tych jelitach fermentują. Jedząc owoce zbyt późno, możemy więc narazić się na uporczywe wzdęcia, które zakłócą nam spokojny sen. Ponadto owoce dość szybko podnoszą poziom glukozy we krwi. Z jednej strony dodają dzięki temu energii, a z drugiej mogą utrudniać zasypianie.

MIT 4: Gluten to trucizna i należy go bezwzględnie unikać

FAKT

Owszem, gluten szkodzi, ale tylko osobom chorym na celiakię, czyli trwałą nietolerancję glutenu, lub nadwrażliwość na gluten. Nie ma obecnie naukowych dowodów, które potwierdzałyby, że gluten jest szkodliwy dla każdego i najlepiej byłoby, gdybyśmy wszyscy ograniczali jego spożycie. Warto wyjaśnić, że gluten jest białkiem występującym w zbożach, głównie pszenicy, życie, jęczmieniu i owsie. Stanowi cenne źródło węglowodanów oraz błonnika i jest dobrze przyswajany. Przechodzenie na dietę bezglutenową osób niechorujących na celiakię nie ma więc większego sensu. Mało tego! Jest wręcz nierozsądne. Wartość odżywcza produktów bezglutenowych jest bowiem niższa od tych zawierających gluten. Jedząc je, narażamy się więc na niedobory pokarmowe.

MIT 5: Chleb, ziemniaki i makaron tuczą

FAKT

Tyjemy od nadmiaru kalorii, a nie od konkretnych produktów. Utuczyć może nas więc nawet marchewka czy sałata, jeśli będziemy pochłaniać je w ogromnych ilościach. Ziemniaki, makaron czy chleb mogą być normalnym, zdrowym i NIETUCZĄCYM składnikiem diety, pod warunkiem, że nie przesadzimy z ich spożyciem i nie przekroczymy dziennego zapotrzebowania na energię. Nawet w opracowanej przez Polski Instytut Żywności i Żywienia Piramidzie Żywienia ziemniaki i produkty zbożowe zajmują istotne miejsce. Twórcy Piramidy Żywienia rekomendują jednak wybieranie produktów pełnoziarnistych – jako zdrowszego wariantu. Nie sposób nie wspomnieć o tym, że nie tyle ziemniaki czy makaron są kaloryczne, co to, co do nich dodajemy. Przyzwyczailiśmy się do polewania ziemniaków tłuszczem czy skwarkami, a makaronu sosem. Wszystkie te dodatki, choć niewątpliwie poprawiają walory smakowe, potrafią znacząco podnieść kaloryczność potrawy.

MIT 6: Kawa szkodzi

FAKT

Zawarta w kawie kofeina poprawia koncentrację i pobudza nas do działania. Udowodniono również, że kawa pita w odpowiednich ilościach ma pozytywny wpływ na metabolizm glukozy, przez co zmniejsza ryzyko zachorowania na insulinooporność oraz cukrzycę typu 2. Kawa wydaje się też dobra dla osób cierpiących na chorobę Parkinsona. Zaobserwowano, że picie brązowego napoju przez chorych usprawnia ich motorykę. A co z nadciśnieniem i wypłukiwaniem magnezu z organizmu – o które tak często posądzamy kawę. Kawa rzeczywiście podnosi ciśnienie, ale w sposób niegwałtowny i krótkotrwały. Z kolei utrata magnezu jest nieznaczna. Przyjmując ok. 300 mg kofeiny, co odpowiada 2-3 kawom, tracimy tylko 4 mg magnezu. Ponadto warto pamiętać, że kawa sama w sobie także magnez posiada (w 300 ml kawy znajduje się ok. 10 mg magnezu). Pijąc ją w rozsądnych ilościach, tzn. max. 4 filiżanki dziennie, wcale nie narazimy się więc na niedobory tego pierwiastka.

Natalia

dietetyk kliniczny, psychodietetyk